MENU

DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW

Movie Mówi Project: Ułaskawienie

I znowu zgrzeszyliśmy, dobry Boże!, reż. Philippe de Chauveron,...

Opublikowano: 11 lipca 2019 Views: 1386 Blog CSF, Kino Centrum

Rafał Bujałkowski – Więzy krwi [recenzja]

Nowoczesność, z całym swoim wachlarzem dynamicznych i niekiedy radykalnych procesów społeczno-politycznych, wymusza do pewnego stopnia na człowieku, kreowanie często apokaliptycznych wizji dotyczących niestabilnej, zmiennej czy narażonej na ryzyko rzeczywistości. Ludzkie obawy coraz częściej zaczynają dotykać również kwestii rodziny, która według socjologów zaczyna przybierać obecnie postać kolosa na glinianych nogach. Fatalistyczne fantazmaty dotyczące podstawowej grupy społecznej nie stanowią tematu obojętnego dla kina, czego idealnym dowodem może być tutaj zeszłoroczny dramat Jaime Rosalesa pt. Petra.

Niespełniona życiowo i zawodowo malarka Petra (Bárbara Lennie) wyrusza po śmierci matki w samotną podróż do wiejskiej posiadłości despotycznego rzeźbiarza Jaume Navarro (Joan Botey). Kobieta wierzy, że wyjazd ten pozwoli rozwikłać sekret tożsamości jej ojca.

Najmocniejszą stroną filmu pozostaje jego warstwa psychologiczna. Twórca Piękna młodości kreuje niezwykle wyrafinowany oraz wciągający spektakl, w którym dominantę stanowi opis niewyrażalnych werbalnie napięć i tragedii ludzkich, zgrabnie poprzeplatany wszechobecną stoicką aurą. Problematyka dramatu krąży de facto wokół figury ojca, którego wizerunek w pierwszej kolejności ulega demonizacji. Mowa tutaj o wspomnianym już artyście Jaume, będący odzwierciedleniem cynicznego, bezwzględnego i bezdusznego tyrana. Nadrzędnym celem życiowym głowy rodziny staje się unicestwienie syna. W swoich bezlitosnych poczynaniach nie ogranicza się on tylko do psychicznego gnębienia własnego dziecka, ale także perfidnego manipulowania otoczeniem. Rosales tworzy tym samym z rzeźbiarza otwartą puszkę Pandory, która chaotycznie, acz skutecznie dekonstruuje zarówno bliższe związki familijne, jak i dalsze relacje przyjacielsko-sąsiedzkie. Przeciwwagę do tak przygnębiającej narracji stanowi sentymentalne ujęcie wątku patriarchalnego, które pojawia się w przypadku analizy działań głównej bohaterki. Dla Petry postać ojca figuruje jako niezwykle pożądana, acz niezmaterializowana imaginacja. Protagonistce nie wystarcza jednak funkcjonowanie w świecie wyobrażeń i domysłów, dlatego za wszelką cenę pragnie ona odkryć prawdę o swoim rodzicu. Kobieta doskonale zdaje sobie sprawę, że osiągnięcie celu nie tylko pozwoliłoby zaspokoić jej ciekawość, ale przede wszystkim wypełniłoby egzystencjalną pustkę, zainicjowałoby gruntowną rekonstrukcją własnej tożsamości oraz wreszcie umożliwiłoby na nowo nawiązanie wartościowych i niezbędnych każdemu człowiekowi relacji rodzinnych. Niemniej produkcja Rosalesa przypomina do pewnego stopnia Magnata Filipa Bajona. W obu przypadkach twórcy filmowi skupiają się docelowo na zobrazowaniu całkowitej destrukcji podstawowej komórki społecznej oraz mentalnego wykończenia jednostek właśnie ciężarem korodujących spoiw familijnych.

Dogłębna charakterystyka natury człowieka i tworzonych przez niego relacji interpersonalnych zostaje w pewnym momencie skażona tarantinowskimi epizodami bezsensownej i efekciarskiej przemocy. Reprezentant nurtu slow cinema z pewnością zapragnął nieco udramatyzować i do pewnego stopnia zdynamizować historię ekranową, a tym samym znacznie uatrakcyjnić swoje dzieło. Niestety te nieco prostackie i banalne rozwiązania fabularne ewidentnie kłócą się z całościową wymową stylistyczną obrazu, psując de facto widzowi satysfakcjonujący odbiór estetyczny filmu.

Petra oferuje widzom mimo wszystko niezwykle złożone i wciągające studium psychologiczne, z którego wybrzmiewa paradoksalnie jedna prosta prawda — z rodziną najlepiej wychodzi się wyłącznie na zdjęciach.

 

Rafał Bujałkowski – Więzy krwi – recenzja filmu Petra

Ocena: 6/10

***
Rafał Bujałkowski — rocznik ’94, absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Gdańskim oraz student kulturoznawstwa na toruńskim UMK. Dziesiątą muzę ceni najbardziej za plastyczną umiejętność tworzenia portretów psychologicznych postaci, a także za bezpardonowe oddziaływanie na sferę emocjonalną widza. W jego filmowym sercu szczególne miejsce zajmuje nurt kina LGBT

 

Tags: , ,

Instytucja finansowana ze środków Miasta Toruń