Choć CSW jest już otwarte, wciąż nie możemy zaprosić zwiedzających na oprowadzanie z przewodnikiem. Dlatego proponujemy następujące rozwiązanie: zwiedzanie wystaw w czwartek za złotówkę, a po powrocie do domu udział w oprowadzaniu online!
Po ekspozycjach festiwalu Plaster oprowadza kurator, Krzysztof Białowicz.
11. odsłona Międzynarodowego Festiwalu Grafiki Projektowej Plaster koncentruje się wokół twórczości plakatowej i nawiązuje tym samym do pierwszej edycji wydarzenia, kiedy jego pełna nazwa brzmiała: Międzynarodowy Festiwal Plakatu i Typografii. Na skutek nieustannie poszerzającej się formuły projektowania graficznego, będącego głównym punktem odniesienia dla wydarzeń Plastra, w 2018 roku nazwa zmieniła się na obecnie obowiązującą. Formułą niezmienną przez wszystkie 11 lat trwania festiwalu było konfrontowanie polskiego dizajnu graficznego z aktualnymi trendami tej dziedziny sztuki w Europie i na świecie. W tym roku możemy przeanalizować to w odniesieniu do sztuki francuskiej.
Na festiwal składają się dwie wystawy indywidualne, jedna wystawa przeglądowa i jedna wystawa tematyczna. W CSW będzie można zobaczyć prace dwóch ikon francuskiego plakatu – Alaina Le Querneca i Michela Bouveta. Obszerne monograficzne ekspozycje na parterze toruńskiego Centrum ukażą te bardzo dynamiczne i kontrastujące ze sobą postawy graficzne. Alain Le Quernec prezentuje kompozycje z dominującą rolą fotografii, przetworzonej na różne sposoby. Tematyka jego plakatów oscyluje wokół wydarzeń kulturalnych, ale też postaw społecznych, obyczajowości i zagadnień politycznych. Le Quernec programowo nie wykonuje reklam, angażując się w całkowicie niezależne komentowanie aktualnych wydarzeń na świecie. Michel Bouvet to przede wszystkim rysownik – jego prace skupiają się na żywej, nierzadko opatrzonej odręcznie wykonaną typografią ilustracji i interpretują wybitne dzieła teatralne, operowe, współczesną kinematografię, postawy twórcze. Feerie kolorów, wyraziste kontury, dowcip i anegdota współgrają z silnym, intuicyjnie dobranym krojem pisma.
Ważnym akcentem na każdej edycji festiwalu jest promocja młodych twórców zajmujących się projektowaniem graficznym. Wystawa F1, która jest prezentowana na tarasie CSW, odnosi swoją nazwę do wyścigów samochodowych, dynamiki, nowoczesności, ale też nawiązuje do pierwszej litery kraju, z którego pochodzą projektanci. Plakaty są autorstwa studentów kilku francuskich szkół artystycznych m.in. paryskiej EPSAA, L’école de Design Nantes Atlantique, École supérieure d’art des Pyrénées. Prace, poruszające takie tematy jak „Fake news”, „Granice” czy „Paryż w muzyce”, powstawały na regularnych zajęciach, ale także na warsztatach prowadzonych przez wybitnych profesjonalistów.
Polskim akcentem, wpisującym się w kontekst francuski, jest przygotowany specjalnie na 11. edycję festiwalu „Plaster” projekt plenerowy Trzej muszkieterowie. Jego autorzy – Łukasz Kliś, Sebastian Kubica i Tomasz Tobolewski – stworzyli zestaw 40 wielkoformatowych plakatów poświęconych kinu francuskiemu. Takie kultowe tytuły, jak Windą na szafot, Emmanuelle czy Fantomas zyskały nowe oblicze, poddając się interpretacji twórców i stając się też odpowiedzią na pytanie, czy oba prezentowane na festiwalu kraje w jakikolwiek sposób odnoszą się do siebie w obszarze ekspresji twórczej. Wszakże od wielu już lat stosunki polsko-francuskie na polu grafiki projektowej są bardzo ścisłe i emanują wzajemnie inspirującą się energią.
Film cenionego francuskiego reżysera to biograficzna opowieść, będąca rodzajem hołdu dla legendarnej artystki, a także historia podejmująca uniwersalne tematy. Od miłości, przez wolność i stanowienie o sobie, po kształtowanie publicznego wizerunku.
Sarah Bernhardt (w filmie wciela się w nią Sandrine Kiberlain) uchodzi za jedną z najważniejszych artystek swoich czasów. Nazywana była Boską Sarą, królową teatru, świętym potworem. W równej mierze powszechny podziw wzbudzał jej talent, niezwykła charyzma, co niecodzienne upodobania.
Widziano w niej pierwszą wielką gwiazdę, wokół której narosło też sporo legend. Właśnie pomiędzy legendą a fantazją rozciąga się ta biograficzna opowieść, a fabuła skoncentrowana jest wokół dwóch kluczowych, choć mało znanych epizodów z życia Bernhardt, kobiety co rusz burzącej społeczne normy, która trwale zapisała się w historii nie tylko dzięki legendarnym aktorskim występom, ale też niezwykłej odwadze i osobowości.
Info: tel. 56 610 97 18, e-mail: kino.centrum@csw.torun.pl
Kliknij i kup bilet
https://www.youtube.com/watch?v=P6GYcqw0XxQ&t=2s
Bill Viola: Visions of Time / Wizje czasu - Program 4
Prace prezentowane w ramach Programu Wideoprojekcji w sali kinowej Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki czasu":
I Do Not Know What It Is I Am Like, 1986
Kolor, dźwięk stereo; 89 min.
Wstęp za okazaniem biletu na wystawę w CSW. Jeden bilet upoważnia do obejrzenia filmów ze wszystkich czterech programów (w tym celu należy zachować bilet z wystawy).Kliknij i kup biletKurator: Marek ŻydowiczKiedy: 25.07–31.12.2025Wernisaż: 24.07.2025 (czwartek), godz. 19.00
Bill Viola był jednym z pierwszych twórców sztuki współczesnej, którzy sięgnęli po techniki video, by używać ich jako narzędzia do kreacji artystycznych. Wypracował swój własny styl tworzenia instalacji komponowanych przy pomocy ruchomych obrazów, oparty na głębokich studiach filozoficznych i analizach dzieł dawnych mistrzów malarstwa (szczególnie XIII–XVII wieku).
Śledził i badał możliwości rozwijających się elektronicznych technik rejestracji obrazów i dźwięków oraz ich projekcji, aż do przełomu cyfrowego, co pozwoliło mu odkryć i ukazać widzom fizjologiczne i psychologiczne aspekty percepcji wzrokowej, wynikające z ludzkich emocji i na nie rzutujących. Podczas gdy większość twórców video-artu koncentrowała się głównie na konceptualnej stronie swych realizacji plastycznych, Bill Viola z niezwykłym pietyzmem dopracowywał estetyczny kształt swoich dzieł, aż z czasem stały się one kompozycjami więcej niż malarskimi, wprowadzającymi widza w zachwyt, a jednocześnie niepokojącymi, zaskakującymi efektami plastycznymi i skojarzeniami, jakie wywołują.
Jego obrazy, wyrastające ideowo z tego, co wspólne kulturom wschodu i zachodu, wywołują czasem dziwne poczucie déjà vu, czasem wprost nawiązują do znanych z historii malarstwa wątków ikonograficznych, lub są imponującymi zapisami metamorfoz ludzkich stanów fizycznych i psychicznych.
To „obrazy bez opowieści”, jak je sam określał Bill Viola. To ponadczasowe wizje. Nie ma w nich żadnej personalnej identyfikacji. Postaci i rzeczy rozpoznajemy na poziomie podstawowym, a mimo to sami dopowiadamy sobie ich historię, współtworzymy obraz dzięki emocjom, jakie on w nas wywołuje.
Według Billa Violi ma to związek z niedocenianą przez historyków sztuki ideą „czasu” – najistotniejszym, często nieuświadamianym jego zdaniem wyzwaniem artystycznym, z którym zmagali się mistrzowie malarstwa minionych wieków.
Bill Viola powiedział:
„W 30-minutowym filmie wideo mam do dyspozycji 54 000 klatek; dawni mistrzowie mieli tylko jedną. Jak najlepiej zrozumieć czas? Jeśli chcesz pojąć, jak działa wzrok, zawiąż sobie oczy. Jeśli chcesz zrozumieć czas, przestań się ruszać. Masz tylko jedno spojrzenie. Oko otworzy się tylko raz, a cały świat – wszystko, co w danej chwili jest do opowiedzenia – musi znaleźć się w tym jednym mrugnięciu powieki”.
Tak wykreował dzieła, które są emanacją różnych form energii życiowej.
Bill Viola jest bez wątpienia najważniejszym w historii sztuki twórcą wideo-artu, kontynuatorem odkryć i osiągnięć malarskich Giotta, Rogiera van der Weydena, Roberta Campina, Hansa Memlinga, Gerarda Davida, Massaccia, Uccella, Vermeera, Velázqueza, Zurbarána, de Ribery, Goyi i innych mistrzów, których obrazy odzierał z treści, by stały się „imago” boskiego dzieła na ziemi. Poświęcił całe życie rozmyślaniom na temat narodzin, starzenia się, duchowości i śmierci człowieka.
Kurator: Marek ŻydowiczKoordynatorki: Agnieszka Swoińska, Karolina Kowalska
Produkcja wystawy: Wojciech Ruminski
Florence ma obsesję na punkcie Davida, ale David nie ma obsesji na punkcie Florence. Prosi więc kumpla, by zdjął z niego ciężar niechcianej miłości i uwiódł działającą mu na nerwy dziewczynę. Ten plan chcą wprowadzić w życie na spotkaniu z ojcem Florence, w obskurnej restauracji gdzieś przy autostradzie.
Info: tel. 56 610 97 18, e-mail: kino.centrum@csw.torun.pl
Kliknij i kup bilet
https://www.youtube.com/watch?v=7aiYYA7o6_0
Film cenionego francuskiego reżysera to biograficzna opowieść, będąca rodzajem hołdu dla legendarnej artystki, a także historia podejmująca uniwersalne tematy. Od miłości, przez wolność i stanowienie o sobie, po kształtowanie publicznego wizerunku.
Sarah Bernhardt (w filmie wciela się w nią Sandrine Kiberlain) uchodzi za jedną z najważniejszych artystek swoich czasów. Nazywana była Boską Sarą, królową teatru, świętym potworem. W równej mierze powszechny podziw wzbudzał jej talent, niezwykła charyzma, co niecodzienne upodobania.
Widziano w niej pierwszą wielką gwiazdę, wokół której narosło też sporo legend. Właśnie pomiędzy legendą a fantazją rozciąga się ta biograficzna opowieść, a fabuła skoncentrowana jest wokół dwóch kluczowych, choć mało znanych epizodów z życia Bernhardt, kobiety co rusz burzącej społeczne normy, która trwale zapisała się w historii nie tylko dzięki legendarnym aktorskim występom, ale też niezwykłej odwadze i osobowości.
Info: tel. 56 610 97 18, e-mail: kino.centrum@csw.torun.pl
Kliknij i kup bilet
https://www.youtube.com/watch?v=P6GYcqw0XxQ&t=2s
Bill Viola: Visions of Time / Wizje czasu - Program 4
Prace prezentowane w ramach Programu Wideoprojekcji w sali kinowej Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki czasu":
I Do Not Know What It Is I Am Like, 1986
Kolor, dźwięk stereo; 89 min.
Wstęp za okazaniem biletu na wystawę w CSW. Jeden bilet upoważnia do obejrzenia filmów ze wszystkich czterech programów (w tym celu należy zachować bilet z wystawy).Kliknij i kup biletKurator: Marek ŻydowiczKiedy: 25.07–31.12.2025Wernisaż: 24.07.2025 (czwartek), godz. 19.00
Bill Viola był jednym z pierwszych twórców sztuki współczesnej, którzy sięgnęli po techniki video, by używać ich jako narzędzia do kreacji artystycznych. Wypracował swój własny styl tworzenia instalacji komponowanych przy pomocy ruchomych obrazów, oparty na głębokich studiach filozoficznych i analizach dzieł dawnych mistrzów malarstwa (szczególnie XIII–XVII wieku).
Śledził i badał możliwości rozwijających się elektronicznych technik rejestracji obrazów i dźwięków oraz ich projekcji, aż do przełomu cyfrowego, co pozwoliło mu odkryć i ukazać widzom fizjologiczne i psychologiczne aspekty percepcji wzrokowej, wynikające z ludzkich emocji i na nie rzutujących. Podczas gdy większość twórców video-artu koncentrowała się głównie na konceptualnej stronie swych realizacji plastycznych, Bill Viola z niezwykłym pietyzmem dopracowywał estetyczny kształt swoich dzieł, aż z czasem stały się one kompozycjami więcej niż malarskimi, wprowadzającymi widza w zachwyt, a jednocześnie niepokojącymi, zaskakującymi efektami plastycznymi i skojarzeniami, jakie wywołują.
Jego obrazy, wyrastające ideowo z tego, co wspólne kulturom wschodu i zachodu, wywołują czasem dziwne poczucie déjà vu, czasem wprost nawiązują do znanych z historii malarstwa wątków ikonograficznych, lub są imponującymi zapisami metamorfoz ludzkich stanów fizycznych i psychicznych.
To „obrazy bez opowieści”, jak je sam określał Bill Viola. To ponadczasowe wizje. Nie ma w nich żadnej personalnej identyfikacji. Postaci i rzeczy rozpoznajemy na poziomie podstawowym, a mimo to sami dopowiadamy sobie ich historię, współtworzymy obraz dzięki emocjom, jakie on w nas wywołuje.
Według Billa Violi ma to związek z niedocenianą przez historyków sztuki ideą „czasu” – najistotniejszym, często nieuświadamianym jego zdaniem wyzwaniem artystycznym, z którym zmagali się mistrzowie malarstwa minionych wieków.
Bill Viola powiedział:
„W 30-minutowym filmie wideo mam do dyspozycji 54 000 klatek; dawni mistrzowie mieli tylko jedną. Jak najlepiej zrozumieć czas? Jeśli chcesz pojąć, jak działa wzrok, zawiąż sobie oczy. Jeśli chcesz zrozumieć czas, przestań się ruszać. Masz tylko jedno spojrzenie. Oko otworzy się tylko raz, a cały świat – wszystko, co w danej chwili jest do opowiedzenia – musi znaleźć się w tym jednym mrugnięciu powieki”.
Tak wykreował dzieła, które są emanacją różnych form energii życiowej.
Bill Viola jest bez wątpienia najważniejszym w historii sztuki twórcą wideo-artu, kontynuatorem odkryć i osiągnięć malarskich Giotta, Rogiera van der Weydena, Roberta Campina, Hansa Memlinga, Gerarda Davida, Massaccia, Uccella, Vermeera, Velázqueza, Zurbarána, de Ribery, Goyi i innych mistrzów, których obrazy odzierał z treści, by stały się „imago” boskiego dzieła na ziemi. Poświęcił całe życie rozmyślaniom na temat narodzin, starzenia się, duchowości i śmierci człowieka.
Kurator: Marek ŻydowiczKoordynatorki: Agnieszka Swoińska, Karolina Kowalska
Produkcja wystawy: Wojciech Ruminski