MENU

DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW

Heinz Cibulka / W rytmie światła i mroku

Heinz Cibulka / W rytmie światła i mroku

Jerzy Olek. De-

2013-09-27 - 2014-01-26 Views: 3157 archiwum, Wystawy

EPIDEMIC

27 września 2013 – 26 stycznia 2014

Artyści: Ewa Axelrad, Tymek Borowski, Izabela Chamczyk, Mateusz Kula, Jan Manski, Arek Pasożyt, Liliana Piskorska, Joachim Sługocki, Izabela Tarasewicz, Natalia Wiśniewska

Kurator: Piotr Lisowski

Chciałbym opowiedzieć wam coś… o filmie zatytułowanym „Epidemia”. A raczej wytłumaczyć jego zakończenie. Otóż nasz bohater Messmer, podróżując roznosił zarazę. W końcu chroni się przed chorobą w podziemnej jaskini… Kiedy już wokół niego wszyscy umarli, ukrywa się w jaskini żeby uniknąć zarażenia… i wtedy odkrywa, że to on roznosi chorobę…

Lars von Trier, Epidemia, 1987

Wystawa Epidemic w swoim tytule i formie nawiązuje do filmu Larsa von Triera Epidemia (1987) wchodzącego w skład „trylogii europejskiej” duńskiego reżysera. Film, będący połączeniem dokumentu z fabułą, jest próbą ukazania pracy nad scenariuszem filmowym. Quasi-dokumentalne sceny, w których von Trier wraz ze scenarzystą Nielsem Vørselem próbują odtworzyć utracony scenariusz, łączą się z fabularnymi scenami z ich filmu opowiadającego o bliżej nieokreślonej epidemii. W kulminacyjnej scenie w czasie spotkania filmowców z producentem dochodzi do przeprowadzenia seansu spirytualistycznego. Kobieta, która czytała utracony scenariusz, „wchodzi” w film i zaczyna opowiadać o obrazach epidemii jakie widzi, a w konsekwencji przenosi chorobę na obecne na spotkaniu osoby…

 

Wystawa Epidemic, biorąc swój początek w zaproponowanej przez von Triera autotematycznej refleksji nad filmem, jest przede wszystkim próbą testowania pojęcia wystawy rozumianego jako medium. Stara się zmierzyć ze współczesnymi kategoriami artystycznej produkcji rozpatrywanej przez pryzmat relacji, jakie zachodzą między artystą, kuratorem, publicznością oraz instytucją. Jej konstrukcja odwołuje się do kategorii eseju filmowego (Chris Marker), gdzie na jednej płaszczyźnie spotykają się różnorodne narracje i sposoby przedstawienia, gdzie rozmywają się wszelkie granice pomiędzy fikcją a rzeczywistością.

Wystawa Epidemic próbuje – w sposób autotematyczny – badać fenomen pojęcia wystawy, obnażając w jakimś stopniu zapis pracy nad nią, niwelując pogranicza tego co skończone i tego co w procesie, ukazując jej wnętrzności i mechanizmy zarówno na poziomie wypracowywania koncepcji, referencji, produkcji czy aranżacji. Równolegle jednak pozostaje ona pretekstem do skonstruowania niezależnej historii opowiedzianej przez artystów biorących w niej udział. Tworząc „właściwy scenariusz narracji”, ekspozycja staje się przestrzenią negocjacji postaw, dla których epidemia jawi się nie jako kara, ale jako coś co tkwi w sposób nierozłączny w ludzkiej naturze. W systemie gdzie nie można pozwolić sobie na błąd – higienicznie doskonałym i poddawanym nieustannej kwarantannie – stawianie pytań o niepokój, ułomności, niedojrzałości czy kruchości balansuje na granicy niedopuszczalnego, licząc – jak bohaterowie filmu von Triera – na przypadkowe spotkanie, z którego zrodzi się „pokusa wyciągania logicznych aczkolwiek nieuzasadnionych wniosków”.

 

Lista dialogowa z kulminacyjnej sceny filmu Epidemia

„– Słyszysz tylko to, co mówię bezpośrednio do ciebie. Śpisz. Zapadłaś w głęboki sen. Śnisz. A teraz słuchaj, coś ci powiem. Słuchaj mnie uważnie. Przeczytałaś scenariusz. Wejdź w film „Epidemia”, wejdź w niego.

– Idę ulicą.

– Co widzisz?

– Ludzi… Okropnie wyglądają… Krzyczą… Tak okropnie krzyczą. Coś… Coś wykrzykują.

– Co słyszysz?

– Wołają… Chyba Boga. Wołają o pomoc. Boją się. Widzę też szczury… Szczury z długimi ogonami. Dłuższymi niż one same. Wszyscy są sami. Nikt nie rozmawia. Ludzie boją się ludzi, boją się zarazić. Boją się śmierci. Cierpią tak bardzo, że ja też cierpię. Na niektórych domach… widać duże krzyże… Tam jest choroba. Może są tam też zmarli ludzie.

– Wejdź do domu!

– Na całym ciele ma wrzody. Leży tam i patrzy przed siebie. Dzieci zaczynają płakać. Tak strasznie się boją.

– Czy w domu są inni chorzy?

– Mężczyzna podnosi się… zaczyna rozbierać niektóre z dzieci. Wyglądają okropnie. Są całe czarne. W domu naprzeciwko też są ludzie, też są chorzy. Podjeżdża wóz. Zatrzymuje się. Wrzucają ludzi. 20, 30 jeszcze 10 osób. Nie zliczę wszystkich. Wszędzie są doły, mnóstwo w nich dzieci… ludzi. Umierają na ulicach. Wszędzie leżą ludzie, umierają wszyscy… Spadamy. Spadamy.

– Jak to?

– Uspokój się! Wyjdź z filmu! Opuść go! Wyjdź z filmu!…”

  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC
  • EPIDEMIC

Tags: , , , ,

Instytucja finansowana ze środków Miasta Toruń