Zapowiedzi kinowe i opisy filmu Aquarius w reżyserii Klebera Mendonça Filho skupiają się zwykle na przedstawionej tam problematyce brazylijskiej korporacyjności. Postać głównej bohaterki, Clary (Sonia Braga), przedstawiana jest w nich jedynie jako osoba podejmująca walkę z tym systemem.
Konkretniej, jest to walka z deweloperem willi Aquarius, który namawia kobietę do sprzedaży znajdującego się tam mieszkania. Clara mimo nacisków i sugestii ze strony sąsiadów i swoich dzieci, postanawia pozostać jednak w miejscu, które zamieszkuje od lat.
Obserwując, jak urządzone są wnętrza domu i sposób, w jaki bohaterka funkcjonuje w jego przestrzeni dowiadujemy się, że jest to dla niej miejsce szczególne i w pełni oswojone. Miejsce bezpieczne, pozwalające na prawdziwość, dające całkowitą swobodę. Dlatego właśnie, mimo iż reszta lokatorów bloku wyprowadza się, bohaterka postanawia nie ulec. I rzeczywiście – sam fakt podjęcia tej walki jest ważny dla całości fabuły – zawiązuje ją. Ale w moim odczuciu problemy z opuszczeniem willi są jedynie punktem wyjścia, a w dalszej części delikatnym tłem, pozwalającym obserwować główną bohaterkę, której przyszło zmierzyć się z tym, co najważniejsze: z własnymi wspomnieniami.
Clara przeszła w życiu wiele: prawdziwą miłość, zmaganie ze śmiertelną chorobą, rozczarowania, ale i spełnienie zawodowe i rodzinne. To wszystko kwestie, które ukształtowały jej osobowość i zdecydowanie wpłynęły na to, jaką jest kobietą w momencie, kiedy ją poznajemy. I właśnie konieczność skonfrontowania się z naciskami ze strony osób, chcących wykupić mieszkanie, ponownie stawia przed nią całe jej życie. Okazuje się bowiem, że każdy kawałek domu i najbliższego otoczenia pełny jest najbardziej intymnych wspomnień, które bohaterka musi raz jeszcze w sobie przepracować.
Spacerując wzdłuż plaży, słuchając muzyki czy odpoczywając na hamaku, Clara niezwykle umiejętnie zmaga się z myślami i rozlicza swoją przeszłość. Przechodząc wraz z nią przez te wspomnienia, uświadamiamy sobie, że osobowość człowieka utkana jest przede wszystkim z kolejno odkrywanych w sobie obrazów, które kryją się głęboko w pokładach naszej pamięci. A także, że tworzą nas karty, na których zapisane jest to, co przeżyliśmy. Bagaż doświadczeń to przede wszystkim budulec świadomości i tożsamości człowieka jako jednostki – i tak właśnie należy odczytać najważniejsze przesłanie filmu.
Główna bohaterka jest postacią niezwykłą. Mimo, że postaci znaczących dla fabuły jest wiele, to ona skupia na sobie najwięcej uwagi. Clara emanuje dojrzałym spokojem i klasą. Jest kobietą odważną, wyzwoloną i spełnioną, nie pozwala sobą manipulować. Siłą i inteligencją potrafi rozwiązywać konflikty i umiejętnie dyskutować. Nie walczy, nie kłóci się, nie daje się wyprowadzić z równowagi – a jednak potrafi przekazywać swoje racje.
Oprócz niej, dostrzec należy także bohatera zbiorowego – rodzinę. Celebrowanie wspólnych posiłków, urodzin, kształtowanie się relacji matki z dziećmi – to również bardzo silnie zaakcentowane wątki. Jednakże poszczególne postacie i ich losy zostają przesłonięte przez los Clary. Rodzina jest ważna, ale jako element idealnie dopełniający całości obrazu.
W filmie doskonale ukazana jest umiejętność życia w zgodzie z sobą, umiejętność słuchania siebie i odpowiadania na swoje pragnienia. Rozumienie własnego ciała i własnej psychiki to prawdziwa sztuka – chyba najtrudniejsza do osiągnięcia we współczesnym świecie. Dostrzegamy ją w szczegółach z życia Clary: delektowaniu się dźwiękami winylowych płyt, porannej kąpieli w morzu, zwykłym, codziennym prysznicu, celebrowaniu każdej lampki wina. Nawet wypoczynek na hamaku czy spacer plażą wydają się być w jej wykonaniu pełne dostojeństwa i manifestacji bycia sobą.
Kobieta doskonale obserwuje świat. I doskonale potrafi omijać meandry systemu, pozostając wierna swoim zasadom i wyznawanym ideałom. Nie wstydzi się przyzwyczajeń, pasji i poglądów – wręcz przeciwnie, czerpie z nich ogromną siłę. W mojej opinii to największe przesłanie tego filmu.
Anna N. Kmieć – Dojrzeć do wspomnień, czyli o sile kobiecości – recenzja filmu Aquarius
Ocena: 10/10 – za odważny portret prawdziwej kobiecości
***
Anna N. Kmieć – rocznik ’87, absolwentka socjologii i etnologii/antropologii kulturowej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, doktorantka na Wydziale Nauk Historycznych UMK. Interesuje się antropologią miasta i antropologią wizualną. Kino analizuje przede wszystkim przez pryzmat zróżnicowania kulturowego i relacji zachodzącej na linii widz-bohater.
Tags: csf, filmoskop toruński, recenzja