MENU

DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW

Plakat promujący wydarzenie

WYSTAWA / Opowiadania na tacy

Irregular Talents zdjęcie promujące wystawę

WYSTAWA / Irregular Talents – Bezkresy wyobraźni.

2015-04-11 - 2015-05-17 Views: 8448 archiwum, Wystawy

(Nie) dotykaj! Haptyczne aspekty sztuki polskiej po 1945 roku

11 kwietnia – 17 maja 2015
wernisaż: 10 kwietnia, 19:00

artyści: Basia Bańda, Marcin Berdyszak, Beata Ewa Białecka, Tomasz Ciecierski, Dawid Czycz, Iwona Demko, Barbara Falender, Krzysztof Gliszczynski, Martyna Grzeszczak, Małgorzata Kalinowska, Bartosz Kokosiński, Maciej Kurak & Max Skorwider, Kamil Kuskowski, Paweł Łubowski, Karina Marusińska, Paweł Matyszewski, Magda Moskwa, Justyna Olszewska, Ewa Partum, Włodzimierz Pawlak, Andrzej Pawłowski, Maria Pinińska-Bereś, Krystyna Piotrowska, Damian Reniszyn, Erna Rosenstein, Aleksandra Ska, Marian Stępak, Alina Szapocznikow, Beata Szczepaniak, Grzegorz Sztwiertnia


kuratorka: dr hab. Marta Smolińska, prof. UAP

Obcowanie ze sztuką w muzeach i instytucjach wystawienniczych najczęściej wiąże się z zakazem „Nie dotykać!”. Personel skwapliwie pilnuje zwiedzających, by zachowali odpowiedni dystans wobec dzieł sztuki i kontemplowali je jedynie wzrokiem. A tymczasem niektóre realizacje artystyczne kuszą i uwodzą także dotyk – nie pozostaje nam jednak nic innego jak przestrzegać muzealnego regulaminu, dotykając dzieł jedynie spojrzeniem i wyobrażając sobie ich fakturę pod naszymi palcami…

Pojęcie ‚haptyczny’ (od greckiego haptein) oznacza zarówno chwytanie i dotykanie w dosłownym sensie, jak i dotykanie wzrokiem, uczucie ‚jakby się dotykało’. Obydwu tym znaczeniom odpowiada podział wystawy – zatytułowanej „(Nie) dotykaj! Haptyczne aspekty sztuki polskiej po 1945 roku” – na dwie części. Pierwsza z nich umożliwia odbiorcom realny, dotykowy kontakt z wybranymi dziełami (m.in. Aleksandry Ska, Iwony Demko, Damiana Reniszyna i Basi Bańdy). Jest zaaranżowana niczym otwarty ‚plac zabaw’, na którym zwiedzający mogą wchodzić w interakcje z wystawionymi pracami (oczywiście w sposób zgodny z instrukcjami, sformułowanymi przez twórców). Druga zaś prezentuje takie dzieła, które wyjątkowo silnie uwodzą zmysł dotyku, lecz mogą być dotykane jedynie wzrokiem (m.in. dzieła Andrzeja Pawłowskiego, Aliny Szapocznikow, Erny Rosenstein, Basi Bańdy, Marii Pinińskiej-Bereś, Tomasza Ciecierskiego, Pawła Łubowskiego, Bartosza Kokosińskiego, Beaty Szczepaniak, Pawła Matyszewskiego, Kariny Marusińskiej, Marcina Berdyszaka). Napięcie pomiędzy uwodzeniem dotyku a niemożnością realnego dotknięcia wynika w tym wypadku najczęściej z potrzeby chronienia dzieł przed zniszczeniem.

Mimo że obrazy Basi Bańdy były pierwotnie przeznaczone do dotykania – odbiorca mógł odpinać i zapinać sweterki, w które ‚ubrane’ zostały blejtramy – z czasem ulegały zniszczeniu z powodu nadmiernej liczby osób, które wchodziły z nimi w dotykowy kontakt. Perwersja sztuki haptycznej polega więc na tym, że dotyk musimy sobie często jedynie wyobrażać.

Dzieła haptyczne podważają zatem ustalone reguły odbioru sztuki i „uruchamiają” cielesność percepcji. Odwołują się do doświadczeń naszych ciał pokrytych skórą, która jawi się jako główny ‚organ’ dotyku. Jest to często sztuka zmysłowa – dotyk szczególnie wabią wszak formy cielesne i organiczne – którą odbieramy intuicyjnie i emocjonalnie, czując ją bardziej w ‚brzuchu’ niż w ‚głowie’. Ponadto odbiorcy są zaproszeni albo do realnego dotykania eksponatów, albo do wyobrażania sobie owego dotykania, co zdecydowanie różni się od kontemplacji wzrokiem, związanej z zachowaniem dystansu.

Celem wystawy „(Nie) dotykaj!…” jest wyodrębnienie, pokazanie i sproblematyzowanie niedostrzeganego dotąd nurtu haptycznej sztuki polskiej rozwijającej się od okresu po zakończeniu II wojny światowej po dzień dzisiejszy. W ramach ekspozycji spotkają się więc prace klasyków i twórców reprezentujących młodsze generacje.

W obecnych czasach dokonują się znaczące przemiany hierarchii zmysłów: uprzywilejowana od antyku pozycja wzroku jest podawana w wątpliwość na rzecz docenienia tzw. zmysłów ciemnych i kanibalistycznych (związanych bardziej z instynktem przeżycia niż z intelektem), czyli głównie dotyku, ale również smaku. Wzrok, określany przez Hegla jako zmysł duchowy i intelektualny, gwarantuje możliwość obserwacji z pewnej odległości, co przyczyniło się w dużym stopniu do postrzegania go jako najszlachetniejszego pośród zmysłów. Dotyk z kolei już przez Arystotelesa został nacechowany pewną ambiwalencją: z jednej strony filozof ten sklasyfikował go nisko w hierarchii zmysłów, daleko za wzrokiem, lecz z drugiej strony powiązał go ze zdolnością przetrwania, a więc podkreślił jego istotne znaczenie dla człowieka. W „Iconologii” Cesare Ripy z 1593 roku po raz pierwszy pojawiło się natomiast stwierdzenie, że dotyk nie musi być przyjemny – może wszak także wiązać się z bólem, co w szczególnie intensywny sposób podejmuje sztuka współczesna.

[gallery_bank type=”images” format=”thumbnail” title=”false” desc=”false” responsive=”true” display=”all” sort_by=”random” special_effect=”” animation_effect=”” album_title=”false” album_id=”3″]

Może dzięki wystawie „(Nie) dotykaj!…” uda się więc zachwiać kanonem sztuki polskiej II połowy XX wieku, formułowanym przez pryzmat wzrokocentryzmu? Może – w sensie dosłownym i w przenośni – dotkniemy czegoś niezwykłego?

Tags: , ,

Instytucja finansowana ze środków Miasta Toruń