Stara latarnia morska położona gdzieś na krańcu końca rozpoznawalnego świata, a w środku kamień, pustka i duchy przeszłości, które widziały i słyszały już wszystko co ludzkie. Dwóch mężczyzn, którzy mają spędzić w tym miejscu kolejne cztery żmudne tygodnie, doglądając własnej poczytalności i światła wskazującego drogę tym, którzy poszukują go na wzburzonych wodach. Pierwszy z nich ma na imię Tom i jest mężczyzną hardym i nieustępliwym, byłym człowiekiem morza, który dorobił się bolesnej kontuzji nogi. Drugi, Ephraim, jest znacznie młodszy i – przynajmniej z początku – bardziej otwarty, jednak dręczy go jakaś tajemnica, która sprawiła, że wybrał odosobnienie w latarni morskiej zamiast pracy przy wycince drzew. Gdy izolacja od świata zewnętrznego daje o sobie znać, obaj mężczyźni, każdy z nich skrzywiony przez życie na dziesiątki różnych sposobów, zostają zmuszeni, by stawić czoła swym demonom, podczas gdy otaczający ich świat rzeczywisty zaczyna tonąć w morzu surrealistycznej frustracji. Tylko pomocnego światła nigdzie nie widać.