Nowy film Diao Yinana, jednego z najważniejszych chińskich twórców, laureata berlińskiego Złotego Niedźwiedzia za „Czarny węgiel, kruchy lód” to stylowy kryminał neo-noir, będący prawdziwą ucztą dla zmysłów.
Główny bohater filmu, gangster Zhou, wpada w poważne tarapaty. Po tym, jak omyłkowo zastrzelił policjanta, sam staje się ruchomym celem. Jedyną szansą dla mężczyzny jest ucieczka.
Pomocy Zhou szuka u miejscowej prostytutki. To właśnie kobieta ma być jego łącznikiem ze światem. Zwłaszcza że nikomu oprócz niej nie może zaufać. W pogoń za bohaterem rusza bowiem nie tylko żądna zemsty policyjna jednostka specjalna, ale i skuszeni potencjalnym zarobkiem łowcy nagród, a w tle pojawia się również była żona mężczyzny.
W wielopoziomowym, pełnym retrospekcji kryminale Diao Yinana nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Reżyser skutecznie myli tropy, co rusz umiejętnie pogrywając z uwagą widza. „Jezioro Dzikich Gęsi”, podobnie jak poprzedni film chińskiego reżysera „Czarny węgiel, kruchy lód”, to stylowe kino neo-noir, w warstwie wizualnej mocno zainspirowane niemieckim ekspresjonizmem.