Przeglądasz czasem album rodzinny? Uśmiechnięta buźka z dzieciństwa w pełnym słońcu, szczęście i sielanka… A pamiętasz też pierwszy plan zgładzenia rodziców? Regularną wojnę z kumplami w szkole, zdziwienie i strach, bo twoje ciało nagle zaczęło się zmieniać i żyć własnym życiem? Tego nie znajdziesz w rodzinnym albumie. Szalona historia Mickiego Housa skutecznie przypomni ci, jak to naprawdę było być dzieckiem. Każdy to przeżył i ma swoje za uszami.