Botaniczny thriller? Dystopijny horror? Dramat rodzinny? Satyra społeczna? Pierwszy anglojęzyczny film Jessiki Hausner („Lourdes”) jest równie nieprzewidywalny, jak ona sama. Alice (Emily Beecham) jest pomysłową biotechnolożką i pracoholiczką, która nie ma czasu na związki – odrzuca m.in. zaloty kolegi z pracy (Ben Whishaw). Udaje jej się wyhodować w laboratorium eksperymentalny, genetycznie zmodyfikowany kwiat, który emituje zapach wywołujący u ludzi wydzielanie oksytocyny, co wprowadza ich w błogi nastrój. Jednak uprawa wymyka się spod kontroli… Wokół Alice zapanowuje niespotykana pandemia szczęścia i beztroski. Jej ukochany syn (po którym nazwała roślinę Little Joe) jest jedną z ofiar. Kobieta zaczyna czuć się coraz bardziej osamotniona i osaczona… Odnosi wrażenie, że pozostali żyją w innym wymiarze, zaś firma skupia się na pomnożeniu zysków ze sprzedaży jej wynalazku. Akcja rozgrywająca się w aseptycznych i estetycznych wnętrzach skłania do przemyśleń na temat etycznych granic nauki oraz psychicznej kondycji zachodniego społeczeństwa, pogrążonego w depresji i korzystającego masowo ze sztucznych środków do polepszania samopoczucia. „Kwiat szczęścia” był nominowany do Złotej Palmy w 2019 roku. Emily Beecham za swoją kreację otrzymała Nagrodę dla Najlepszej Aktorki. Na ekranie partneruje jej Ben Whishaw, znany z roli Q w serii filmów o Jamesie Bondzie oraz z „Pachnidła”.
Bilety: klik!