MENU

DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW

Anna Skoczek – Lo i stało się. Zaduma nad...

Ostatnia rodzina

Ostatnia rodzina, reż. Jan P. Matuszyński, Polska, 2016, 124′

Opublikowano: 4 października 2016 Views: 2764 Blog CSF, Kino Centrum, Recenzje

Paweł Kamiński – Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham [recenzja]

„Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham” to odważny krok w kierunku nowych form dokumentalnych. Intymny obraz odbudowywania relacji matki z córką, staje się terapią nie tylko dla bohaterek, ale także dla obserwatorów – reżysera i widzów, którzy poniekąd uczestniczą w filmowanej sesji terapeutycznej.

Pisząc o najnowszym filmie Pawła Łozińskiego, należy wrócić pamięcią do roku 1999, kiedy to niczym bohater Amatora Krzysztofa Kieślowskiego, polscy dokumentaliści zwrócili kamerę ku sobie. Jako jeden z pierwszych dokonał tego Marcin Koszałka w filmie Takiego pięknego syna urodziłam, kierując oko kamery na swoją rodzinę – na matkę, a co za tym idzie, również poniekąd na siebie. Portret chorej kobiety, która w ostatniej scenie godzi się na film, niejako usprawiedliwiając syna, wywołał oburzenie wśród starszego pokolenia filmowców. Najgwałtowniej zareagował Marcel Łoziński, nazywając zabieg Koszałki „strzałem w kierunku własnej matki wykonanym kamerą”. Ten sam reżyser po latach zwrócił uwagę na tendencję wzrostową w realizowaniu filmów autotematycznych. Mało tego, twórca Happy endu w roku 2013 podjął się realizowania razem z Pawłem projektu filmowego opowiadającego o relacjach między ojcem a synem, dokonując wiwisekcji ich relacji rodzinnych. Tak powstał Ojciec i syn oraz Ojciec i syn w podróży.

W ten sposób dochodzimy do najnowszego tworu młodszego z rodu Łozińskich – Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham. Przy zachowaniu bardzo oszczędnych środków, dokumentalista pokazuje nam trójkę swoich bohaterów – Ewę, Hanie i terapeutę Bogdana de Barbaro, podczas intymnej rozmowy matki z córką. Współczesne podejście do psychoterapeutów jest dwuznaczne: z jednej strony nieufne i zdystansowane, co podsycają dodatkowo zupełnie niezgodne z prawdą serialowe portrety, z drugiej zaś pojawia się trend posiadania własnego terapeuty, z którym można porozmawiać o korporacyjnym życiu, co przypomina postępowanie w myśl zasady „bo każdy korzysta”. Pięć sesji nagranych przez Łozińskiego składa się na obraz kobiet zamkniętych w swych własnych światach, samotnych i jednocześnie potrzebujących drugiej osoby. Ich nigdy wcześniej nieprzepracowane problemy, profesor de Barbaro dotyka subtelnie, z niewiarygodną delikatnością, pozwalając kobietom otworzyć się i dokonać tego, do czego nie byłyby zdolne w zaciszu domowego ogniska.

Łoziński z jednej strony opiera się na metodzie Kazimierza Karabasza, cierpliwie obserwując swoich bohaterów, z drugiej zaś czerpie z metody swojego ojca – Marcela, który podobnego zabiegu dokonał w Rano, południe, wieczór. Celowo pomijam nazywanie tejże metody wprost, gdyż widzowie dowiadują się o niej dopiero w napisach końcowych. Pomimo szokującej (co niektórych) informacji kończącej film nie czujemy się zawiedzeni, gdyż Nawet nie wiesz… jest swoistą kinoterapią, nie tylko dla bohaterek, ale także dla widza, który po seansie zaczyna rozmyślać i pytać sam siebie o własne życie.

 

Paweł Kamiński – Kinoterapia, czyli dokumentalne przekraczanie granic – recenzja filmu Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham”

Ocena: 8/10 – Za przekraczanie granic form gatunkowych i pełne empatii podejście do portretowanych bohaterów.

***

Paweł Kamiński – rocznik ’92, absolwent kulturoznawstwa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, student krakowskiego filmoznawstwa, związany z toruńską fundacją Pionowy Wymiar Kultury od początku jej istnienia. W obszarze jego zainteresowań są m.in. polskie kino po przełomie 1989 roku, kino autorskie Wojciecha Smarzowskiego, a w ostatnim czasie polski film dokumentalny, w szczególności twórczość Marcela Łozińskiego i wpływ jego działalności dydaktycznej na pokolenia młodszych dokumentalistów.

Tags: , ,

Instytucja finansowana ze środków Miasta Toruń